zbrodnie oczyma mordercy.

- Nie zachowujesz się tak ze względu na mnie, prawda?
- Nic ci się nie stało? - spytała, ignorując głośny śmiech Hope i jej przyjaciółek.
zane... i jak bardzo jest im potrzebna. Bez niej nie czułyby
- Przepraszam. Ty jesteś ekspertem. O czym się rozmawia po... kochaniu?
krok do tyłu i chwyciła się za gardło.
- Do usług.
- Tak - odparł - detektyw Santos we własnej osobie, wydział zabójstw. Do usług.
Alexandra była gotowa udusić Vixen, jeśli ta nie powie jej wszystkiego. Wcale nie
moknąć na deszczu. - I to tylko do czasu, aż ona... - wskazał palcem na szlochającą kuzynkę -
W tym momencie drzwi otworzyły się gwałtownie, do klasy wpadła Jane Hantfeld,
za swoje zuchwalstwo... w sposób, który on wymyśli.
- Nie jesteś! Jesteś najwspanialsza na świecie! - Głos uwiązł mu w gardle, dopiero po chwili mógł mówić dalej. - Nie wstydzę się ciebie. Wściekam się, bo wiem, jak tego nienawidzisz. Zawsze potem chodzisz nieswoja, masz smutną twarz. Najgorsze, że robisz to dla mnie. Jak mam się czuć, kiedy wiem, że z mojego powodu pozwalasz różnym facetom... - nie mógł dokończyć zdania.
Wrócił myślami do wieczornej rozmowy. Przypomniał sobie, jak bardzo się wstydziła, że syn wie, w jaki sposób dorabia, kiedy brakuje w
Jego krewniaczki najwyraźniej coś knuły. Ostentacyjnie sięgnął po zegarek
operacja gomoła